nareszcie nadeszłą wiosna. wraz z promieniami słońca odzyskałąm siły i chęć do życia. już nie straszne mi nieprzespane noce:) wiecie co? zrobiłam dziś swój pierwszy w życiu koszyczek-miseczke z wikliny papierowej. wiem wiem, to nie ideał, pewnie nawet nie zasluguje na ocene dobrą ale jestem z niego mega dumna. świadoma popełnionych bledow zaraz zabioream sie za kolejny:) juz wiem co mieli na mysli ci, którzy twierdzili ze jak zaczne wyplatac to wsiakne w to na amen!!!! cos cudownego!!!!tyle mozliwosci!!! ciekawi jestescie jak wyszlo moje pierwsze dzielo?
co poza wiklina? wczoraj zrobilam kompozycje z fioletowym storczykiem. wiem ze to teraz bardzo modny kolorek dlatego zaszalalam i dodalam jeszcze fioletowy zwirek jako wypelnienie do szkla w formie łódki. dzien Mamy coraz bliżej, myśle ze taki prezent ucieszylby niejedna Mamę:)
jestem w trakcie robienia swiecznika dla pewnej sympatycznej Dorotki. poki co zdradze jedynie kolor swieczek:)
no i to tyle na dzien dzisiejszy. dziekuje Wam kochani za odwiedziny, witam nowych obserwatorow ♥ trzymajcie sie cieplutko i korzystajcie z pieknej pogody
ewa
świetny koszyczek:) mój pierwszy to jakaś tragedia choć wtedy to i z tam tego byłam dumna :) Podziwiam bo wiem ile to pracy kosztuje :)
OdpowiedzUsuńdziekuje Kochana. motywacja dla mnie jest widok tych wszystkich pieknych rzeczy, ktore robicie Wy, doswiadczeni juz wikliniarze:)
OdpowiedzUsuńkochana cudny :)
OdpowiedzUsuń